piątek, 29 czerwca 2007

Stateczek Medikaliowy 2007











Oj się działo, aż kilka zwierzątek z zoo pouciekało! Mamy choć uśmiechnięte, szybko zostały nasiąknięte. ANA, CHANA w pełnej krasie, również uśmiechały się. Aż Jarowi z wrażenia włosy na klacie, same pokolorowały się. Moi sąsiedzi wielce poruszeni, nie potrafili namówić Marcina na palenie. A tylko mój agent, Piotr Travolta wiedział co zrobić, any głodnym bez kiełbasek nie chodzić. :)

sobota, 23 czerwca 2007

Szachy Piwne - Medikalia 2007











Było tam wszystko: hektolitry piwa, setki bitew stoczonych na niezliczonych deskach, policjanci z Miami (czarny koń Padre)i piękne kobiety, odwieczna batalia dwóch tytanów (Konrad kontra Tomasz). Zacięte rozgrywki a na koniec łzy przegranych i radość zwycięzców. Było też to, co najważniejsze - dobra zabawa. Tymczasem machamy uroczej Pani fotograf na pożegnanie. Mam nadzieję, że ktoś zaprosi mnie na szachy piwne za rok.